Jak walczyć z prokrastynacją?
Być może jesteś niewolnikiem prokrastynacji. Tworzysz szczegółowe listy to do, po czym znajdujesz mnóstwo powodów, aby unikać realizacji kolejnego zadania. Tracisz w ten sposób mnóstwo czasu, ostatecznie robiąc najwyżej jedną rzecz z długiej listy priorytetów…
Oto trzy przykazania efektywnej pracy, dzięki którym unikniesz prokrastynacji. Możesz stosować się do nich zarówno w trakcie nauki, jak i na co dzień, dla lepszego zarządzania czasem.
Nie twórz list.
Wiem, że stworzenie szczegółowej listy „do zrobienia” daje satysfakcję, ale nie oszukujmy się. Kiedy dzień minie, a większość listy będzie niezrealizowana, poczujesz frustrację i wyrzuty sumienia.
Listy same w sobie nie są złe – element, który musisz wyeliminować, to stawianie sobie zbyt wygórowanych wymagań. Takich, jak „nauczę się dzisiaj tysiąca nowych słówek!”.
Nie rób wszystkiego na raz.
To zalecenie również łączy się z nadmiarem naszych ambicji. Nie narzucaj sobie za szybkiego tempa i zbyt dużej ilości materiału. Nie musisz jednego wieczoru siadać do słówek, gramatyki, scenek na poczcie i wypełniania papierów urzędowych po koreańsku.
Wybierz jeden temat przewodni lub jeden zakres materiału, który cię interesuje, i skup się na nim.
Wyłącz rozpraszacze.
Rozpraszacze to największy sprzymierzeniec prokrastynacji. Społeczeństwo niemal „wytrenowało” nas do tego, abyśmy byli zawsze dostępni. Nieustannie zalogowani do mediów społecznościowych, sprawdzający pocztę biurową w weekendy… wieczne bycie on line nie tylko sprzyja prokrastynacji, ale też obniża nasz komfort życia.
Powiedz sobie: od tej chwili, przez całe 20 minut będę uczyć się angielskiego. Ale najpierw usuń ze swojego otoczenia wszystkie rozpraszacze. Wyłącz facebooka i telewizor, telefon schowaj do szuflady.
Nie wyciszaj go, bo zamiast nauki będziesz się zastanawiać, czy masz nieodebrane połączenia.
Jeżeli i to nie pomaga, wyjdź z domu.
Jesteś rodzicem? Zostaw dzieci pod opieką partnera/partnerki, babci albo opiekunki i wyjdź na krótki spacer. Na pewno niedaleko masz chociażby skwer, gdzie możesz usiąść i wysłuchać nagrania z lektorem. I nie wstydź się – nikogo nie będzie interesowało, że właśnie mierzysz się z Future Perfect Continuous.